Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2148
BLOG

Tajfun w opozycji

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 22


Demolka opozycji trwa w najlepsze,  a właściwie samodemolka. Pamiętamy dobrze te sceny z wiosny 2016 roku: KOD maszeruje, kilkadziesiąt tysięcy ludzi na ulicach Warszawy, przyklejają się do KOD-u jak mogą Schetyna, Petru, Wałęsa i wszyscy najmądrzejsi dziennikarze III RP, Lis i Żakowski mówią już o milionie, który za chwilę wyjdzie obalić dyktaturę. Tymczasem w spokoju i z premedytacją lider "oburzonych" Mateusz Kijowski dzielnie nadzoruje sieć informatyczną KOD, broniąc jej przed atakami rozwydrzonego, młodego Ciemnogrodu. Mija pół roku  i dziś mamy oto przedziwną konferencję prasową członków Zarządu Stowarzyszenia KOD*, która jeszcze bardziej pogrążyła Kijowskiego, zamiast cokolwiek wyjaśnić lub uspokoić zawiedzionych sympatyków ruchu. 


Radomir Szumełda i Magdalena Filiks z Zarządu KOD nie wiedzieli o tych przelewach na 90 tysięcy zł, dowiedzieli się całkiem niedawno, nie mieli nad tym kontroli, bo kontrolę nad zbiórką pieniędzy miał Komitet Społeczny KOD, a jego działalność już wygasła (31.10.2016 r. KS KOD złożył sprawozdanie ze zbiórki**) i teraz zarząd bada te faktury, ale i tak są zaskoczeni, a Radomir Szumełda jeszcze do wczoraj nie wiedział nawet, że to firma Kijowskiego była (jest?) administratorem ich strony internetowej, natomiast Pani Filiks była przekonana, że w Komitecie Obrony Demokracji wszyscy wszystko robią za darmo, że to jest po prostu jeden wielki wolontariat i jedna wielka idea. No nie jest. Do tego wszystkiego Radomir Szumełda mówi wprost, że przecież są inni liderzy w KOD (on też?), a nie tylko Kijowski i prosi dziennikarzy, żeby ich pokazywać. Efekt tej chaotycznej konferencji prasowej jest taki, że Kijowskiego oficjalnie nie ustrzelono, ale ustrzelony i tak został. Prawdziwy tajfun w opozycji, a przecież trzeba się mobilizować przed 11 stycznia.  




Rozmiękczony Sylwestrem Ryszard Petru szuka porozumienia z PiS, żeby wyjść już z tego Sejmu, w końcu jest tyle fajnych rzeczy do robienia, no więc PiS go rozgrywa, może mu rzuci jakieś "koło ratunkowe" i to tylko dlatego, żeby wkurzyć zdumionego Grzegorza Schetynę. Co on ma z kolei począć z pobudzonymi do imentu Muchą, Pomaską i Nitrasem, tego nie wie nikt. Tak jak chodzili z telefonami po sali, tak chodzą dalej i gadają do nich z pobudzonymi oczami, przekonani, że lud III RP stoi za nimi murem, murem - dodajmy - w granicach 10-15%  poparcia według ostatnich sondaży. Platforma więc się zwija, a Nowoczesna, która tak naprawdę nie wiadomo czym w ogóle jest, ma się całkiem nieźle, bo jej wyborcom Petru się podoba - no i co nam zrobicie?    




W tym totalnym już trzęsieniu ziemi, które kończy się dla opozycji całkowitym potrzaskiem (szczególnie po opublikowaniu nagrania z Sali Kolumnowej Sejmu), zastanawia naprawdę jedno: Na co Schetyna, Petru, Lubnauer czy Kopacz liczyli, kiedy rozpoczynali blokadę sali obrad, kiedy jawnie zaczęli łamać polskie prawo? Że będzie jakiś tumult społeczny? Wierzyć się wprost nie chce, że myślący z III RP nie planowali sobie kilka ruchów naprzód, że grali w swoje polityczne szachy na chybił trafił, albo laufer tu albo tam, bo to i tak bez znaczenia. PiS, w zasadzie, nie musi nic już robić, poza utrzymaniem twardego stanowiska wobec okupujących polski parlament. Może sobie nawet pozwolić na jakieś poprawki w Senacie, może nawet odbyć się w Sejmie ponowne głosowanie, ale nie musi. Tymczasem tajfun w Platformie dopiero się zaczyna. Opozycja w Polsce, skupiona wokół radosnej III RP, przestała być obliczalna. Jeśli Schetyna nie uspokoi "młodych" zbuntowanych, to oni narzucą mu dalszą radykalizację protestu.  Do tego przed Sejmem ślęczy jakaś nowa formacja Obywatele RP,  która idzie w żądaniach dalej niż KOD. Tylko Ryszard Petru nie ma wokół siebie poważnej konkurencji, a jedynie chórek politycznych filipinek, gotowych na wszystko. Że to jest prawdziwe przesilenie w opozycji to już więcej niż pewne, że PiS wyjdzie z tej batalii zwycięsko też pewne. Ale niestety, tego co jeszcze mogą zrobić  polityczni frustraci z PO czy z Nowoczesnej, tego nie wiemy. Bo KOD został dziś dość skutecznie uśpiony.  




*źródło: TVP INFO

** Komunikat KS KOD z 5.11.2016 r.   (https://www.ruchkod.pl/komunikat-komitetu-spolecznego-komitet-obrony-demokracji-5-listopada-2016-r/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka