Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2594
BLOG

AntyPiS na granicy paranoi

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 37

Być może jest tak, że jak się obserwuje rozwój sytuacji politycznej w Polsce z dnia na dzień, to człowiek najzwyczajniej w świecie przyzwyczaja się do rzeczy nienormalnych i absurdalnych, i już za takie je w końcu nie uważa. Obłędny atak na PiS trwa rok, więc największe kłamstwo czy największe chamstwo przechodzi niezauważone. Tandem opozycja i posłuszne jej media goni jak szalony, chyba nawet nie wiedząc, że ociera się już o paranoję. Nie dostrzegamy jej wyraźnie, bo ona nam spowszedniała. Nikt na Zachodzie nie urządza masowych protestów przeciwko czemuś czego nie ma, czego rząd nie zamierza wprowadzić w życie.  Choćby czarne marsze. Już sama nazwa jest porażająca, kojarzy się z czymś strasznym i ponurym, prawie jak "Krzyk 4". To jest przykład czystego szaleństwa, nie tyle sfrustrowanych i znudzonych kobiet, ile raczej sfrustrowanych coraz bardziej ich politycznych mocodawców, wykorzystujących ich ogromny feministyczny zapał i chęć wyzwolenie nas z ciemnogrodu. Symbolem tej ponurej krucjaty stała się niejaka Natalia Przybysz. Piosenkarka wyznała, że przeżyła kilka najszczęśliwszych minut w swoim życiu, kiedy usunęła ciążę.

 

Aborcja to za mało, więc dorzucono wszystko, co się nie podoba PO i gazecie Michnika. W ten sposób narodził się żeński KOD, bo ten właściwy sypie się z tygodnia na tydzień. Akcja trwa. Jest taki portal naTemat.pl. Podjął się z rozmachem  problemu, co inne nacje wiedzą o Polsce,  z czym się im dzisiaj nasz kraj kojarzy.Wyniki były marne, wiedza kiepska, a rozmówcy (głównie dziennikarze i naukowcy) powtarzali w kółko jedno i to samo: Polska kojarzy się dziś w Europie z zakazem aborcji. Granica paranoi została właśnie przekroczona. Równie dobrze można rozpętać burzę pod hasłem: "PiS zabija psy" lub "PiS zabija zwierzęta" i nikt nie będzie dochodził prawdy. Multum tytułów zachodnich podchwyci temat, zrobi się z tego wielki raban i będziemy wytykani jako mordercy zwierząt. Wszystko można, naprawdę. Nie ma takiego tematu, bo "gdyby tutaj babcia przechodziła z wnuczkiem, którego nie ma.....".

 

Niestety, ta walka skundlonych mediów i upadłych polityków z obozem nie jest śmieszna, tu chodzi o zniszczenie PiS, o skompromitowanie każdej decyzji rządu, o obrzydzenie tej partii na Zachodzie. Każde, nawet najbardziej podłe kłamstwo służy temu celowi: odsunięcie PiS od władzy przed rokiem 2019. Chwilami przypomina to jednak misje samobójczą, na szczęście. Z jakiego powodu Adam Michnik widzi w Mateuszu Kijowskim następcę Wałęsy? Człowieka, który ma poprowadzić wielki bunt zadowolonych i sytych? Nie wiadomo, może to jest przejaw myślenia paranoicznego. Kijowski w roli wielkiego przywódcy to absolutny absurd, to jakaś zgrywa, kpiny nawet z tych, którzy łażą za nim po ulicach. Doprawdy, to już ciekawszy jest największy polski erudyta Ryszard Petru. Śladem Michnika podąża Platforma Obywatelska. Można się naprawdę uśmiać, ale podejmowanie współpracy z Lechem Wałęsą, który opuszcza KOD (tragedia), który praktycznie nie ma żadnego wpływu na polską politykę, a do tego jest obciążony współpracą z SB to działanie na granicy obłędu.  

 

Prawo i Sprawiedliwość reaguje nad wyraz spokojnie na te irracjonalne zachowania opozycji i jej medialnych tub i może tak trzeba. Z drugiej jednak strony brak zdecydowanej kontry powoduje, że obóz nienawiści sięga po coraz bardziej radykalne środki. Kijowski mówi co prawda, że KOD nie chce brać udziału w sporze o ekshumacje, ale nie wyklucza się ich blokowania. Część rodzin mówi o groźbie zbeszczeszczenia  zwłok ich bliskich. To można zrozumieć, potrzebna jest tu empatia. Ale czy te rodziny mają świadomość tego, że nawet nie mogą być pewne tego, że w grobie jest pochowany ich ojciec czy matka?  I czy naprawdę  są przekonane, że znają prawdę o Smoleńsku? Trwa śledztwo, śledztwo w sprawie najtragiczniejszej katastrofy lotniczej w historii Polski. Oczywiście protest części rodzin znakomicie wpisuje się w nagonkę na PiS.  Paranoja, która zrodziła się z nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości może mieć jednak fatalne skutki dla Polski, bo bez pardonu atakuje się także wyborców PiS, traktując ich jako nierozgarniętych i zacofanych. Ta paranoja szkodzi Polsce, a kibicuje jej i Berlin, i Paryż i Moskwa. Na końcu tego obłędu jest chaos i rozbicie państwa. Można odnieść wrażenie, że zniszczenie PiS warte jest dla nich każdej ceny.       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka