Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2269
BLOG

Polowanie na PiS

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 95

To,  co uprawia od roku Platforma Obywatelska z Petru czy Trybunał Konstytucyjny to nie jest zwykła, standardowa walka polityczna jaką możemy zaobserwować w każdym demokratycznym kraju na Zachodzie. To, co wyczyniają media wspierające PO i Nowoczesną to nie jest dziennikarstwo tylko zwykła medialna gangsterka. To jest polowanie na PiS każdego dnia, o każdej godzinie. To jest jeszcze coś więcej: zamach na demokrację, na demokratyczny wybór, jakiego dokonali Polacy, wreszcie to jest zamach na suwerenność Polski, która za czasów rządów Tuska legła w gruzach ("Niech Berlin weźmie odpowiedzialność za całą Europę"). PO była źródłem niezliczonych wprost afer, ale nikomu nie spadł włos z głowy, a Chlebowski jedynie się spocił. To Platforma odpowiada za skandaliczny wybór żelastwa z Francji. Bezczelność Grzegorza Schetyny nie zna granic, gdy mówi o powołaniu komisji śledczej i o tym, że wycofanie się z kontraktu na Caracale szkodzi Polsce.

 

Nikt w ostatnich 27 latach nie zaszkodził Polsce tak jak Platforma. PO do polowania na PiS nieustannie zachęca cały Zachód. Analityk stacji telewizyjnej Bloomberg twierdzi wprost, że inwestorzy wycofują się z GPW bo rządzi PiS. Tymczasem giełda dołuje od czterech lat, tymczasem dwa wielkie koncerny motoryzacyjne będą budowały w Polsce swoje fabryki. I do tego ten sam Bloomberg informuje, że Polska w przyszłym roku będzie miała trzeci najwyższy wzrost gospodarczy w Europie. Schizofrenia? Optymistyczne w tym wszystkim jest to, że ludzie, którzy dla utrzymania czy odzyskania władzy gotowi są oddać Polskę na smyczy obcym państwom, wydają się mocno wypaleni i przeżywają umysłową zapaść.   

 

W polowaniu na PiS nadal najlepiej radzą sobie TVN i GW, oraz niektóre portale informacyjne i wcale nie chodzi tu o naTemat.pl , tylko o msn.pl - lidera antypisowskiej nagonki. Portal ten należy do koncernu Microsoft i ciekawe, z jakiego to powodu firma ta tak zdecydowanie opowiada się po jednej stronie sporu politycznego w Polsce. Przejrzyjcie sobie tytuły dzień po dniu, tak przez tydzień, Newsweek.pl się przy tym chowa. To jest antypisowskie szaleństwo. Jak już nie ma się czego czepić, to obok zdjęcia Macierewicza mamy wstrząsający tekst o mężczyźnie, który chciał zgwałcić konia w Janowie Podlaskim. Wiadomo, odkąd rządzi tam człowiek PiS-u to zatrudnia się gwałcicieli koni. Takie kwiatki......, po kilku godzinach tekst schowano głębiej.

 

Burzę w posłusznych mediach wywołała informacja o tym, że Antoni Macierewicz ma nagranie Tusk - Putin z 10.04.2010 roku. Od razu obśmiano Macierewicza, że nagranie "buja" się w sieci od 6 lat i sprawę niemiłosiernie nagłośniono, bo wiadomo, że szef MON ciągle konfabuluje. Tymczasem, nagranie będące w posiadaniu MON jest dłuższe niż to na TT. I kolejny atak, bo Antoni Macierewicz ujawnił przedziwną transakcję Egiptu z Rosją na dwa mistrale za dolara. Te same, które wcześniej Francja miała sprzedać Rosji. Polowanie na PiS trwa, więc znowu kupa śmiechu, choć strona rosyjska ustami rzecznika Kremla Pieskowa stwierdziła, że nie są to sprawdzone informacje. To jak to jest? Bzdura czy szef MON dotarł do pewnego źródła na ten temat? Stało się to praktycznie zaraz po krachu z Caracalami. Ale wiadomo, Macierewicz konfabuluje, kłamie, polowanie na PiS trwa.

 

Tego, czego chyba najbardziej obawia się PO ze stronu rządu to sprawa Smoleńska, to dotarcie do prawdy o 10 kwietnia. Nie ma żadnych wątpliwości, absolutnie żadnych, że Platforma zapłaci za Smoleńsk zniknięciem ze sceny politycznej, że zniknie też z anteny zapewne spora grupa "dziennikarzy", piewców raportów Anodiny i Millera. Jeszcze czują się bezkarni, tak samo jak ci co występowali w mundurach w stanie wojennym. To co ich cechuje to zero wstydu,  zero godności, zero zasad, czyli inaczej mówiąc trzy zera (000). To jest symbol dziennikarzy na usługach PO. To polowanie na PiS ma oczywiście wymiar międzynarodowy. Prawo i Sprawiedliwość przeszkadza Berlinowi, Paryżowi i Rzymowi, nie wspominając już o Moskwie. I właśnie najlepsze jest to, że tak zwani publicyści kreują PiS na sojusznika Moskwy, oczywiście nieświadomego, bo intelektualnie tego nie ogarniają. Innymi słowy partią Putina w Polsce jest PiS. I wciskają ten kit tacy ludzie jak Lis i co bardziej wyrywni posłowie z PO czy Nowoczesnej. Obrzydzić, opluć, nakłamać, nakrzyczeć, obrazić, sprowokować, zniszczyć. Jeśli ktoś wyłuska z propagandy opozycji inne działania, niech je wymieni, niech je opisze. Na dziś jest to bezwzględne polowanie na rząd, na Jarosława Kaczyńskiego.

 

I można by nad tym wszystkim przejść do porządku dziennego, można by się tym nawet specjalnie nie przejmować, wyśmiać tę polityczną i merytoryczną bezsilność Schetyny, Kierwińskiego czy Pihowicz, gdyby nie fakt, że jest świadome niszczenie państwa, przywołujące na myśl drugą połowę  XVIII wieku. Co więcej, oni wiedzą, że to robią, zdają sobie z tego sprawę, że jak nikt szkodzą Polsce. Dlatego PiS musi być jak nigdy dotąd uważny, skonsolidowany, wolny od jakichkolwiek większych potknięć. Druga strona wykorzysta wszystko, z każdego  drobiazgu posłuszne media zrobią aferę stulecia. Na razie Prawo i Sprawiedliwość całkiem nieźle sobie radzi z tą polityczną i międzynarodową gangsterką. Ale to dopiero pierwszy rok rządów, więc wielka batalia o Polskę dopiero się zaczęła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka