Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
1183
BLOG

Smoleńsk vs. III RP

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 0

Ostatnio  próbowali odwołać najspokojniejszego i najbardziej kulturalnego Marszałka Sejmu po 1989 roku, bronią zawzięcie totalnie skompromitowanej Prezydent Warszawy, arogancją i butą mogliby obdzielić pół globu. Bronią Gronkiewicz - Waltz, która razem z Bronisławem Komorowskim odpowiada za hańbiące czyny na Krakowskim Przedmieściu, do jakich doszło latem 2010 roku. To dziwne, że ten były obóz władzy dbający tylko o siebie a nie o Polskę, ma czelność snuć jeszcze jakieś wizje o naszym kraju. Bez wątpienia jednak dąży do podważania porządku demokratycznego w państwie posiłkując się takimi tworami jak KOD, oraz częścią środowiska sędziowskiego i oczywiście niezastąpioną w opluwaniu PiS stacją TVN.    

 

Miliony części, na jakie rozbił się pod Smoleńskiem TU- 154 M to dla nich dowód, że samolot uderzył w "pancerną brzozę". Tym samym owa brzoza stała się najgroźniejszym pociskiem rakietowym jaki stworzyła ludzkość. Niewykluczone, że Platforma, gdyby dalej rządziła, zakupiłaby od Putina z 1000 takich pancernych brzóz na potrzeby naszej armii. To, że w te brednie uwierzyła także część Polaków jest jeszcze smutniejsze. Bo Smoleńsk nie jest kwestią wiary czy opcji politycznych. Smoleńsk domaga się jedynie prawdy, ale PO, Nowoczesna, PSL, także SLD chcą zapomnieć o ofiarach, o przyczynach, byle tylko jak najdalej od trudnych pytań. Są nowe dowody i będą kolejne, które ostatecznie wykluczą z życia publicznego skompromitowane tak zwane elity III RP, w tym te medialne, w tym tę stację, która od pierwszych godzin po katastrofie wpisała się w rosyjską i "sikorską" narrację  o winie pilotów. To nie będzie odwet, tu chodzi jedynie o uszanowanie pamięci o ofiarach tragedii smoleńskiej. Ci ludzie powinni zostać skazani na zapomnienie, na polityczny grób. To jest polski obowiązek wobec ofiar Smoleńska, ich bliskich i w ogóle wobec samej Polski, którą 10 kwietnia razem upokorzyli Donald Tusk i Władimir Putin. Trudno znaleźć w historii Polski bardziej odrażający przejaw zdrady naszych interesów narodowych.  

 

 

Ludzie Platformy od samego początku zajmowali się walką z krzyżem, z prawdą, zajmowali się obrażaniem rodzin i zmarłych. Krok w krok razem z Anodiną wypracowali obraz złych pilotów i pijanych generałów. Zakompleksieni wyborcy PO podchwycili tę oszczerczą narrację i żyją z nią do dziś, o ile oczywiście pamiętają, że 10 kwietnia 2010 roku zginęła elita polskiego narodu. Z reguły nie pamiętają, a jak temat jest wywołany, to słyszymy od nich  to samo co od redaktor Pochanke. A jeszcze wcześniej....  "Jaki Prezydent taki zamach...." - przecież te słowa Bronisława Komorowskiego , wtedy Marszałka Sejmu RP, a nie ulicznego sprzedawcy z szacunkiem dla niego,  są kwintesencją obozu III RP, jego braku klasy, prymitywizmu, zadufania i nienawiści do innych. I potem wracają trumny ze Smoleńska do Warszawy. I znowu ten sam Bronisław Komorowski, już jako p.o. Prezydenta RP razem z Tuskiem mają na lotnisku doskonałe humory, śmieją się. Polacy tak robią? S. p. Lech Kaczyński walczył w Gruzji o wolność i niepodległość dla całego regionu Europy Środkowo - Wschodniej. Co w polityce międzynarodowej osiągnął Komorowski? Krzesło w Japonii. Jego partyjny druh, Donald Tusk, uciekł z Polski, w strachu przed tym, co będzie się działo po przegranych przez PO wyborach.  Tak jak stchórzył przed Putinem, tak potem stchórzył przed Polakami.

 

 

Nie ma i nie było żadnej wojny  polsko  - polskiej. Jeśli mówimy o jakimkolwiek konflikcie w Polsce, to mówimy o starciu obozu patriotycznego, propolskiego z klasą polityczną III RP, której najważniejszym celem było i jest zaspokojenie własnych potrzeb oraz potrzeb zagranicznych partnerów. Na tym gruncie żywiła się oczywiście  także część elektoratu PO, do dziś tak wierna tej chodzącej jeszcze po Sejmie i studiach kompromitacji, jaką jest Platforma. Mamy dziś niezwykłą szansę na poznanie prawdy o Smoleńsku, także ze względu na obecne uwarunkowania międzynarodowe. Tragedią byłoby to, gdybyśmy uznali, że tej prawdy nigdy nie poznamy. I trzeba jeszcze o jednym pamiętać. Tak zwane elity III RP, żerujące od początku na majątku państwowym, mówią o wielkich zasługach dla rozwoju Polski po 1989 roku. Nie mają żadnych zasług, najmniejszych. Cały dorobek 27 lat to jest dorobek milionów Polaków, tylko i  wyłącznie Polaków, którzy sukcesy osiągali często wbrew woli rządzących III RP. Prawo i Sprawiedliwość nie jest ugrupowaniem idealnym, bez wad, ale w sprawie Smoleńska, od początku zmierza konsekwentnie do prawdy. Przyjdzie taki moment dla wyznawców "pancernej brzozy", że zderzą się z tragiczną prawdą o zamachu. Czy to ich zmieni? Nielicznych. Reszta machnie ręką, tak jak to już bywało nie raz w historii Polski. Stracone pokolenie dla Polski.   

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka