Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
4688
BLOG

Media rządzą opozycją

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 68

Jeśli ktoś namiętnie ogląda "Fakty" TVN lub "Wiadomości" TVP, czyta "byłą gazetę" lub przegląda "pisowskie" portale, to z pewnością zauważy, że Prawo i Sprawiedliwość jest codziennie gnębione przez zdeterminowaną, silną opozycję polityczną. Ona tyra wręcz, żeby doprowadzić do pełnego chaosu w Polsce, głosuje przeciwko Polsce i Polakom, niszczy wizerunek kraju, puszcza w obieg oszczerstwa, grozi wybuchem faszyzmu i antysemityzmu na niespotykaną dotąd skalę, a od kilku dni mówi o tym, że Jarosław Kaczyński chce wyprowadzić Polskę z Europy, o paraliżu Trybunału już nie wspominając. Ta narracja, narzucona przez wypowiedzi Schetyny, Petru czy Kijowskiego, niestety dominuje w przestrzeni publicznej, choć wyborcy najwyraźniej wiedzą swoje i mają inne problemy na głowie. W innym przypadku poparcie dla PiS-u powinno już spaść poniżej 5%. Łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby takie media jak TVN, GW, TOK FM, portale Onet.pl, WP.pl, msn.pl, o2.pl, gazeta.pl przestały nagle sterować i nagłaśniać chore wizje i diagnozy partii opozycyjnych, gdyby odcięły im po prostu "dopływ prądu". Byłaby wielka klapa.

 

Można z całą pewnością postawić dziś tezę, że zarówno PO, Nowoczesna, PSL jak i szczątkowa lewica, bez swojego aparatu propagandy, przestałyby z dnia na dzień cokolwiek znaczyć w polskiej polityce. Przecież ich program sprowadza się do obalenia, nawet przy użyciu ulicy (przemocy), demokratycznego porządku, do którego realizacji zaciągnęli dziennikarzy, prawników, artystów, a także wezwali do jak najdalej idącej interwencji, tak zwanego Zachodu, w wewnętrzne sprawy Polski. To bardzo śmiały pomysł, żeby wiceszef Komisji Europejskiej  Frans Timmermans wziął udział w antyrządowej manifestacji opozycji zapowiedzianej na 7 maja. Zaproszenie wystosowała prezydent Warszawy, która "ożywiła" się z nieznanych nam bliżej przyczyn po długim trwaniu w letargu. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że dziś konflikt polityczny w Polsce toczy się pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a tak zwaną czwartą władzą zrodzoną przez III RP, która przejęła dziś rolę polityków, jak widać, mocno nieudolnych w walce z Jarosławem Kaczyńskim.

 

To w kilku najważniejszych redakcjach powstają przekazy dnia, na które potem reagują: telewizja publiczna, tygodniki sprzyjające obozowi władzy czy prawicowe portale. Tak się niestety dzieje, bo to jest frontalny atak każdego dnia, na który trzeba po prostu reagować. Można powiedzieć, że tylko program 500 + udało się odeprzeć przed antyrządową krucjatą. Ale wiemy dlaczego, to konkret dla ludzi. Zamulenie w sprawie TK wśród Polaków jest natomiast niebywałe, choć nie żyją tym przecież na co dzień. Ale spór o Trybunał służy mediom III RP jako paliwo do agresji. Ster władzy opozycji jest dziś w rękach telewizyjnych i prasowych propagandzistów, zacietrzewionych dużo bardziej niż Petru czy Schetyna. Ale przykładowo, właśnie oni dwaj, to tylko marionetki w rękach TVN czy Wyborczej. Jak są zbyt "pobłażliwi" dla PiS, od razu dostają w łeb. Grzegorz Schetyna już  zrozumiał ten mechanizm i mógłby spokojnie w "Faktach" zastąpić red. Knapika.

 

Nie Platforma czy Nowoczesna i PSL są poważnym problemem dla Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma tu nic do rzeczy ich obecność w Sejmie, rządy w Sejmikach, duże wpływy w gospodarce. Problemem dla PiS są media, bo to one przejęły rządy w opozycji, a dziennikarze przejęli rolę polityków. To nie powinno dziwić, bo wielkim talentem politycznym, ani Schetyna ani Petru nie grzeszą. To konkretni propagandziści opluwają parę prezydencką, straszą nas sankcjami, powtarzają brednie o tym, że Europa zajmuje się tylko Polską, że nadszedł dla nas czas wstydu, bo PiS odwraca nas od europejskich wartości i standardów. Platforma Obywatelska, ale i Nowoczesna, to partie klasy próżniaczej, bezideowej, nastawionej dziś wyłącznie na obronę starego układu, czyli, żeby było jak było. To wydmuszki polityczne, nic nie znaczące grupy towarzyskie, które jeżdżą w rozpaczy po kraju i zakładają jakieś kluby pod hasłem bycia przyzwoitym w polityce (!) To się dzieje naprawdę, PO mówi, że przywróci przyzwoitość w polityce.

 

Te partie znikają, tak po prostu może ich za chwilę nie być, dlatego wygenerowano KOD, który broni demokracji wzywając do jej rozwalenia, bo "nowa" demokracja nie jest ich, a zawsze była, co najmniej od zakończenia II wojny światowej. Aparat medialny z Czerskiej i Wiertniczej, i w jakimś stopniu ów Zachód, a przede wszystkim Niemcy, to są dwie najważniejsze siły zainteresowane upadkiem rządu PiS i powrotem Polski do statusu państwa teoretycznego. Z politycznej gliny po III RP już nic nie da się sensownego ulepić, dlatego nie było innego wyjścia: media zastąpiły opozycję.

 

           

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka