Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
5304
BLOG

Oddział zamknięty Lisa w TVP

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 148

Sławomir Sierakowski - wydawałoby się, że taki ułożony lewak - nie jest pierwszą osobą, która dostrzega albo wręcz diagnozuje chorobę psychiczną u Jarosława Kaczyńskiego, by za moment mówić, że tylko ją podejrzewa. W psychikę Prezesa PiS chcą wniknąć same tuzy dziennikarstwa: Janina Paradowska, znany ze "Szkła kontaktowego" i TOK FM  pisożerca Kamil Dąbrowa (jeszcze dyrektor  "protestującej" radiowej  "Jedynki" ) i sam Lis Tomasz.  Działo się to wczoraj w popularnym programie pt. "TOK FM w TVP 2" , dla zmyłki nazywanym "Tomasz Lis  na żywo".  Ostatecznie uznano, że Jarosław Kaczyński nie ma już żadnych hamulców, choroba prof. Pawłowicz jest raczej faktem, a więc grozi nam ...... no właśnie co nam grozi (?!),  widz chciałby poznać odpowiedź. Wywalą nas z Unii, nastąpi przesunięcie `świtu na noc, czyli CBA wejdzie do pokojów poselskich, ale co nas czeka, bo już doprawdy wszystko było, poza  wstrząsającą tezą Rafała Grupińskiego, że mamy u siebie Państwo Islamskie. To mniej więcej tak samo, jakby posłanka Pawłowicz powiedziała, że w szkołach wampiryczne nauczycielki przemocą, z użyciem niebezpiecznych narzędzi, siłą  zmieniają płeć dzieciom.

 

Tyle tylko, że profesor Pawłowicz jest jak najbardziej normalna  i ma jedynie cięty język, a Grupińscy, Lisowie i Cimoszewicze robią: albo za "pożytecznych idiotów", albo mówią kretynizmy z politycznego wyrachowania, bo nie z troski o Polskę, albo mają problemy psychiczne. Ta wypowiedź Cimoszewicza wymaga upowszechnienia: "To co się dzieje w Polsce, to konsolidowanie władzy w stylu putinowskim, tylko szybciej. U Putina trwało to lata, tutaj zajmuje tygodnie czy miesiące. I w Rosji, i w Polsce mamy do czynienia z systemem, w którym tak naprawdę rządzi jeden człowiek. Tam ten człowiek jest prezydentem, więc trzyma się to zasad ustroju. U nas ten człowiek jest w cieniu. W obu krajach parlament i zasady parlamentaryzmu zostały zeszmacone" - wyznał były premier w TVN24 BiS.

 

No dobra, niech będzie, że nasz Jarek jest bystrzejszy od Putina, no bo jest, bo tamten męczy się z likwidacją demokracji latami, giną do tego dziennikarze i politycy, a u nas prawdziwe "teżewe". To miłe, że Pan Włodzimierz Cimoszewicz docenia tempo zmian autorstwa JK. Ale istotą tej wypowiedzi jest to, że Putin jest prezydentem i trzyma się zasad ustroju (!), a Kaczyński - w domyśle- szmaci naszą demokrację w brunatnych rękawiczkach. Innymi słowy, Putin szmaci demokratycznie, a Kaczyński niedemokratycznie. Choć wszystko to dzieje się w demokratycznie wybranym parlamencie. Czy żubry naprawdę chcą dalej żyć w Puszczy Białowieskiej z Włodzimierzem Cimoszewiczem? Czy żubry w końcu zabiorą głos, bo to już jest - w oparach mainstreamowego  absurdu - czas na głos polskich żubrów. 

 

Warto pokusić się o jakieś wnioski z tego, co mówią i czynią tak zwane elity 3RP. No idiotami nie są, więc znają konsekwencje swoich słów, tak chętnie powielanych w niemieckiej prasie. Jakub Augstein z "Der Spiegel" pisze wprost o potrzebie nowej "UE bez wschodu", a Polaków traktuje jak darmozjadów, którzy wyciągają tylko rękę po unijne środki. Te wszystkie prasowe skandale nie biorą się znikąd. Płynie strumień antypolskich tekstów i próśb z samej Polski. Czynią to nie idioci i nie "pożyteczni idioci".  Czynią to ludzie w pełni świadomi, że działają na szkodę Polski. Bo w Polsce nie ma ani nic z Putina, ani z brunatnych koszul, ani z Państwa Islamskiego. I nic takiego nie będzie. I żadne emocje, ideowe przekonania tego nie tłumaczą i nie usprawiedliwiają. Niemcy mają wybitny interes w tym, żeby Polska była "tuskowa", a nie polska. Bo "polskość", jak wiemy to.........

 

Kiedy więc  w publicznej telewizji, w najlepszym czasie antenowym, grupa publicystów przez godzinę rozprawia o chorobach psychicznych polityków PiS, o rewolucji, o dyktaturze, kiedy z nieukrywaną satysfakcją  odnotowuje każdy krytyczny komentarz o Polsce publikowany na Zachodzie, to można z całą pewnością stwierdzić, że oni są wyjątkowo bezczelni, a czasami chamscy, bliscy całkowicie antypolskiej retoryce uprawianej w Berlinie i w Brukseli,  ale jednocześnie są na granicy jakiegoś psychicznego obłędu. Ten obłęd wywołuje u nich Jarosław Kaczyński. Nie mogą  go rozgryźć, analizują jego psychikę, pytają, co siedzi w jego głowie, w jego mózgu???  Niedoczekanie Wasze! Głowy i mózgu JK strzeż, Panie Lis i Pani Paradowska, sam Antoni Macierewicz z grupą agentów CBA i ABW oraz z ochotników  z Państwa Islamskiego - Panie Grupiński. Naprawdę, walnijcie  się na kozetkę, albo na oddział zamknięty, bo depresja gangstera Roberta de Niro, w porównaniu z Wami, to jak chwilowa rozpacz blondynki po utracie odbicia  w lustrze. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka