Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2431
BLOG

Osaczeni

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 19

Bodaj najpiękniejszą paralelą posłużył się Stefan Bratkowski. Zauważył, że strategia Jarosława Kaczyńskiego polega na mocnym uderzeniu w politycznych przeciwników, wykończeniu ich, a następnie wprowadzenie w życie bardziej łagodnego kursu. Tę strategię porównał wprost w swoim programie radiowym ze strategią Stalina i reżymów komunistycznych. Mocne uderzenie, terror, a potem odwilż. Zastanawia, już całkiem poważnie z punktu widzenia psychiatrii, co dzieje się w umysłach ludzi szczerze nienawidzących Prawa i Sprawiedliwości i samego Prezesa, zachowujących się zupełnie tak, jakby jutro mieli zostać osadzeni na Rakowieckiej i skazani strzałem w tył głowy na śmierć. Ludzi tacy jak Bratkowski, Wołek, Lis, Wroński są beneficjentami tego systemu, w ich rękach jest zdecydowana większość mediów elektronicznych, a więc tych, które decydują o tym, jak postrzegamy świat i nasze najbliższe otoczenie. Trzeba postawić pytanie, czy to tylko chwilowe szaleństwo, wściekłość wynikająca z przegranej, czy też dobrze zaplanowana gra na pokonanie przeciwnika poprzez wywołanie w Polakach strachu, że jeszcze nie dziś, ale jutro może zapanować w Polsce terror i totalitaryzm. Ich naprawdę trzeba by było przebadać.   

 

 

Jeśli bowiem wszyscy ci ludzie podniecają się tak bardzo z każdego artykułu w zagranicznej prasie krytykującego nowy rząd i PiS, jeśli to wprawia ich wręcz w euforię, to może Polska w ogóle dla nich nic nie znaczy, chyba że to jest ich Polska, Polska elit i posłusznego im społeczeństwa. W przeciwieństwie do tak zwanego mainstreamu, ani Jarosław Kaczyński, ani PiS  nie chcą posłusznego im narodu, nie chcą rządu dusz, nie chcą też wcale, by ich idee były obowiązującym kanonem politycznym i społecznym. Jeśli PiS czegoś chce tak naprawdę, to jedynie poszanowania wartości narodowych i ogólnie szacunku dla Polski i Polaków. Ludzie tacy jak Lis czy Wołek, Bratkowski czy Smolar, wprost przeciwnie. Polska ma być skrojona ideowo jak państwo stricte liberalne, gdzie nie ma miejsca dla tak zwanego Ciemnogrodu. O wiele większym liberałem w rzeczywistości jest więc Kaczyński, a nie  Tusk, Michnik, czy Lis. To jest dość niesłychane, że ludzie mający olbrzymie  środki przekazu zachowują się jak osaczeni. 

 

 

Stosują jednocześnie dość obrzydliwą i brudną metodę straszenia Polaków wybraną w końcu przez nich samych nową władzą. Nic się nie dzieje, życie toczy się normalnie, ale widmo totalitaryzmu wisi nad Polską, będą zamykać za poglądy, będą nas wszędzie śledzić, PiS to zagłada naszej ojczyzny, trzeba ich usunąć. Doszło do prawdziwiej schizofrenii. Z jednej strony olbrzymia władza mainstreamu nad kształtowaniem poglądów Polaków poprzez media, z drugiej to niezwykłe osaczenie, ta furia, wściekłość wynikająca z bezsilności serwowanych codziennie tysięcy oskarżeń pod adresem partii Kaczyńskiego. Na razie jest to wielka bezradność wobec zmieniającej się rzeczywistości. Polacy akceptują PiS, bo nareszcie ktoś rządzi, a nie pierdzi  tylko w stołek. Nie ma natomiast wątpliwości, że to co słyszymy i widzimy codziennie w mediach to dobrze (?) zorganizowana akcja przeciwko PiS i w gruncie rzeczy przeciwko Polsce. Tylko my, tylko my, tak  to już jest  z tak zwanymi elitami od początku III RP. Rzeczywiście, oni są osaczeni przez swoje własne,  zamknięte umysły.                     

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka