Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
13691
BLOG

Prawda o Smoleńsku dopiero przed nami

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 252

Przed nami Dzień Wszystkich Swiętych i Zaduszki, wyjątkowy czas, który co roku poświęcamy naszym bliskim, ale także tym, których nie znamy, których groby są zaniedbane lub po prostu opuszczone. Zapalamy też znicze na grobach ofiar Grudnia 70`, grobach polskich żołnierzy. Nie da się jednak w tych dniach przejść obok tego, co spotkało 96 ofiar Katastrofy Smoleńskiego i ich rodziny. Tego nie da się zapomnieć i o tym nie wolno nikomu zapomnieć, począwszy od pierwszych godzin po zamachu. Oto ciała najwyższych polskich dostojników państwowych, generalicji, składowane są na ciężarówki, oto po jakimś czasie do Internetu trafia zdjęcie ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Dobrze wiemy, jak przedstawiono tam ciało naszego Prezydenta. I pamiętamy, co po 10 kwietnia 2010 roku mówiła obecna premier rządu PO/PSL, Ewa Kopacz. Słowo hańba, to chyba zdecydowanie za mało. Potraktowano nas, nas, nie Donalda Tuska, jakby polskiego państwa w ogóle nie było.

 

 

Zakutych,  blaszanych  trumien, które przyleciały do Polski, nie wolno było otwierać. Jakim prawem?! Do dziś nie wiadomo. O uśmiechach na lotnisku przywódców III RP szkoda nawet wspominać. A przecież to tylko część gehenny, jaką przeszły po śmierci ofiary katastrofy i ich rodziny. Kiedy jeteśmy na pogrzebie kogoś bliskiego, naszej Mamy, Babci, kiedy potem trumna składana jest do grobu, wiemy, że ona tam jest, że to jest moja Matka, że mogę modlić się nad jej grobem, mogę z Nią w tym szczególnym miejscu pożegnania rozmawiać. Rodzinom ofiar Katastrofy Smoleńskiej nie było to dane. Gorszące sceny, potajemne ekshumacje, i to przerażanie najbliższych, że nie wiemy nawet, gdzie jest ciało Anny Walentynowicz, gdzie jest ciało Prezydenta Kaczorowskiego? Nie było czegoś podobnego w historii Polski. Takiej hańby i zbrodni, po prostu zbrodni na niewinnych ofiarach Zamachu Smoleńskiego. Na polskiej elicie politycznej. Dziś to nie jest dobry moment do wysuwania oskarżeń i personalizowania tej hańby. Ale pamiętajmuy dziś i jutro, i pojutrze, i zawsze, że bliscy tych 96 ofiar nadal przeżywają swój dramat, gdyż jakże często nie wiedzą, gdzie są ich matki i ojcowie, siostry czy bracia. Przed nami wielkie zadanie. Dopiero nadchodzi czas prawdy o Smoleńsku. I niezależnie od tego, ile jadu popłynie w stronę nowego rządu i Prezydenta RP, ta prawda jest warunkiem odzyskania przez Polskę Honoru.     
      

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka