Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
1250
BLOG

Czarną pięścią w Andrzeja Dudę

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 4

Bronisław Komorowski dostał dziś od boksera Przemysława Salety prawdziwe, czarne, rękawice bokserskie. Radość do posikania w całym sztabie BK, bo to znak zwycięstwa, a jakże. Andrzej Duda nie dostał rękawic, więc lekka kicha, ale rękawice można kupić. Niech więc sztab prezydenta idzie na całość i niech jutro staną w prawdziwym ringu, by stoczyć morderczą walkę na 10 rund, walkę zawodowców. Wyobraźmy to sobie. Blask fleszy, prezydent w krótkich spodenkach i szkłach kontaktowych, w koszulce "Tiger" od Michalczewskiego. Z drugiej strony Andrzej Duda, skromnie, w koszulce ze swoją podobizną. To oczywiście zmyłka dla BK, by twarz prawdziwa myliła się Komorowskiemu z tą na piersiach.

 

W narożnikach obydwie prezydentowe, obecna (do poniedziałku) i przyszła. Latają ręczniki, gong i ruszają na siebie. Urzędujący prezydent wie co to walka, więc zamiast boksować, krzyczy na przeciwnika i omija go, Duda spokojnie czyha na jeden, decydujący cios, bo więcej ciosów w tej walce nie będzie. I choć sędziują Pochanke, Kraśko i Lewicka, nie jest łatwo dla III RP. Podobinza Dudy myli się ciągle Komorowskiemu z twarzą Dudy. BK próbuje walić w pierś, odsłania twarz i dalej już wiecie...... Żona Prezydenta wpada na ring i cuci męża uderzeniami z liścia, całkiem skutecznie zresztą, redaktor Kraśko krzyczy: lekarza! lekarza! Justyna Pochanke płacze, a red. Lewicka zmywa się z hali.

 

Fajna Polska, fajny pomysł z tymi rękawicami. Saleta! Jak na to wpadłeś, żeby znokautować własnego Prezydenta? Gdzie są byłe służby WSI? Czy ktoś to kontroluje? Obama wydaje oświadczenie: "Odczuwam ból". Jest paranoicznie w końcówce kampanii, ale i pięknie. Tu stu atletów niesie dla prezydenta sto kotletów, Holland już w myślalch kręci polską apokalipsę po 24 maja, a Lis jak to Lis, już do lasu prysł. Jasne, że jest to najciekawszy wyborczy odjazd III RP. Doradzam od siebie, tak od serca, żeby jutro Bronisław Komorowski wystąpił przed kamerami, z dwunastoma co najmniej, byłymi Miss Polski w strojach plażowych. Efekt murowany.

 

Choć CBOS (od zawsze niechętny prawicy) podaje w najnowszym sondażu, że Andrzej Duda  (48%) wygrywa z Bronisławem Komorowskim (44%), to są jeszcze zbawienne wieści dla urzędującego prezydenta z nowego Ogrodu Zoologicznego w Bulowie. Tygrys poparł BK, bo stwierdził, że nie chciałoby mu się nawet podnieść tyłka z ziemi, żeby ruszyć na Komorowskiego. Dwa słonie stwierdziły zgodnie, że obecny prezydent jest im bliski, gdyż one mają trąby, kangurzyca dodała, że BK tak skacze wspaniale z opcji na nie, do opcji na tak, że ona by tak sama nie skoczyła. Rasowe kury gremialnie poparły Bronisława Komorowskiego, ponieważ ich jaja to nic w porównaniu z jajami, jakie widzą w kampanii BK. Aligator poparł prezydenta, bo uznał, że nikt tak pięknie nie warczy na wiecach. Pingwiny w ogóle oszalały na punkcie Komorowskiego. Uważają, że mógłby być ich prawdziwym ojcem na Grenlandii, kiedyś, jak sama nazwa wskazuje, pięknej zielonej wyspie. Tylko goryl siedział jakiś ponury i nic mówił. Za to osły pełen luz. Bez żadnych argumnetów za Komorowskim. ZOO w Bulowie, dopiero w budowie. A jutro nasz prezydent wystąpi z kosmitami. Taki dostałem przeciek. Będzie podobno avatar Karolaka.       

             

  

            

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka