Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
14692
BLOG

Telefon Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 39

 

 

Jak bardzo skundlone jest nasze społeczeństwo? Bardzo. Są oczywiście enklawy, gdzie to skundlenie nie ma miejsca, ale praktycznie całe elektoraty – Platformy Obywatelskiej, Ruchu Palikota i SLD, to już tylko bezwolna i skundlona magma. To, niezależnie od chwilowych przypływów płytkiego patriotyzmu, bezkształtna, bezideowa masa, urobiona przez tak zwane elity III RP. Dla tych elit, coś takiego jak Polska, to tylko szyld sklepu, nic więcej, żadnej głębszej myśli, refleksji. Polakiem jest dla „Gazety Wyborczej” ten, kto wyznaje zasady sformułowane przez tę gazetę. A w nich nie ma miejsca na takie słowa jak naród i tradycja. Przecież nawet o tym niejednokrotnie, może nie wprost i na chama, pisali sami redaktorzy z Czerskiej. Jeśli tradycja to tylko nowoczesna, przenicowana przez lewackie intelekty. A co znaczy nowoczesna? To jest taka tradycja, w której zajęcie Moskwy w 1612 roku przez nasze wojska nazywamy grabieżą, najazdem i imperializmem I Rzeczypospolitej.

 

Głowy Polaków z tuskowego chowu są dziś głęboko pochylone, a uszy zatkane. Gęby otwierają się tylko wtedy, gdy trzeba poszczekać na Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Kiedy słyszą głos  Putina, a nawet Tuska, ratują tyłki, biegiem w kąt i cisza. Żadnego ale. Taki mamy obraz i stan polskiego społeczeństwa i upadek Tuska niewiele tu zmieni. Z radością niekłamaną do przejęcia totalnie skundlonych wyborców PO szykuje się i już zabiera na całego, wszelkiej maści polskie i europejskie lewactwo, wspierane przez media. Właśnie akcją „Lemański”  przystąpiło do oficjalnej już wojny z Kościołem, ostatnim dziś bastionem polskości, tradycji i ostatnim miejscem, gdzie słowo naród coś jeszcze znaczy, i jest dyskutowane. Tak zwana nasza medialna prawica zachowuje się w większości jak dzieci we mgle. Co jakiś czas, redaktorzy z licznych naszych tygodników powtarzają, że jak oni będą już na samej na górze władzy, jak  stworzą tą wielką alternatywę dla Czerskiej, to już będzie wygrana nasza. A nie będzie. Nie będzie, nie tak szybko i nie od razu, bo upadek, jakiego doznaliśmy, jest o wiele głębszy. Jeśli widać już gdzieś siłę, jakąś myśl, perspektywę, realne oceny , to tylko w blogsferze, i nie dlatego bynajmniej, że pisze tu grzechg czy jakiś dajmy na to bloger WolnyzRP. To, czego brakuje zdecydowanie prawej stronie, to chwili refleksji, zatrzymania się i zobaczenia prawdy, gorzkiej prawdy o Polsce.

 

Czytamy dziś w mediach, że prokuratura ponownie podejmie się śledztwa w sprawie nieuprawnionego korzystania z telefonu Śp. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Rzeczpospolitej, bo właśnie dostała jakieś ważne kwity z Rosji. Wcześniej śledztwo w tej sprawie zawiesiła, no bo czekała na realizację swojego wniosku skierowanego do śledczych w Moskwie. Trzeba się łapać za głowę i szarpać włosy, trzeba wołać o pomstę do nieba, w jakim kraju  - bezwolnym i skopanym dzisiaj żyjemy. Trzeba zadać sobie pytanie, kim jest Donald Tusk i czyje interesy od lat reprezentuje, czyje interesy realizuje w Polsce cała ta chmara jego pomocników i jakich ma mocodawców. Bo sami z siebie tak Polski nie pogrążyli w upokorzeniu. Sami nie wymyślili Smoleńska. Czymś niepojętym jest – i o taki właśnie rodzaj refleksji mi chodzi – że my, po trzech latach od tej zbrodni - a była to zbrodnia tak czy inaczej  - że my,  z rosyjskiej łaski, będziemy badać teraz,  kto korzystał z telefonu Śp. Prezydenta RP po jego śmierci.

 

Ani ten telefon nie powinien być w rękach Rosjan, ani  samo śledztwo nie powinno być jedynie przez nich prowadzone.  Żadna rzecz naszej głowy państwa, naszych dowódców czy oficerów,  nie powinna pozostać na terenie wrogiej nam od stuleci Rosji, carskiej czy sowieckiej, wszystko jedno. Jak to jest możliwe, że wrogi nam przywódca państwa, jakim jest Putin, dyktuje Polsce, co i jak mamy robić w sprawie naszej największej tragedii narodowej po II wojnie światowej? Powtarzam wiec pytanie: Co robią w tej sprawie nasze nowe elity z tygodników, co robi w tej sprawie Polska, co w ogóle my robimy tu pomiędzy Odrą i Bugiem? Na razie, po blisko ćwierćwieczu bytowania w tej III RP, jedynie egzystujemy, jak kury na fermie, a może jeszcze i gorzej. Bo tuczy się tylko wybranych, posłusznych i głupkowatych, cwanych i cynicznych, bezideowych, inni mogą zdychać z głodu. A my, jak zwykle, kisimy się i naparzamy we własnym sosie. Trwa właśnie szał Gowina, bo się wstrzymał od głosu. No i co z tego? Co to zmienia, skoro nie mamy już nic do powiedzenia ani u siebie, we własnym kraju, ani w Europie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka