Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2048
BLOG

Mocna prawica, słaba lewica

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 46

                  Kilkanaście lat profesjonalnej (trzeba to przyznać) propagandy odniosło jednak skutek. Lewacy w Polsce, słabi jak nigdy dotąd, nadal wciskają prawicy swoje tematy. Jest niedzielny wieczór, a właściwie już noc, a w sieci nadal straszy Anna Grodzka, oczywiście niedosłownie, bo przecież jako osoba, ma swój wyjątkowy urok, ale jako polityk, to jest Pani Nikt. Narzucają więc znowu kolejny temat prawicy, właściwie nam wszystkim. Rzeczywistość skrzeczy, w stenogramie z podsłuchu ABW czytamy o tym, jakie fajne interesy (Porsche, etc) robi się dla siebie i dla żony przy budowie dróg, w ogóle dla tej całej, wielkiej i wspaniałej „liberalnej” rodziny PO, a tymczasem "kocioł partnerski" równe pięć dni jest mieszany, i z lewej, i z prawej strony. Warto powtórzyć: lewacy są dziś niewiarygodnie słabi. Żadna postać z ich szeregów nie ma szansy być u steru władzy, kiedy odejdzie Tusk. Wszyscy są spaleni, zużyci albo niepotrzebni. Nie będzie żadnego powrotu Cimoszewicza, Kwaśniewskiego, ani nowej „prawicy” Giertycha. Nie przejdzie numer na Sikorskiego, bo co niby miałby on zaproponować Polakom, poza swoimi minami i wpisami na Twitterze. Obawiam się, że w kręgach władzy III RP oraz w jej „prawicowej” poczekalni doszło nawet do zdziecinnienia. Oto, w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, prawicowy mecenas – lider Roman Giertych, pytany o swoje plany powrotu do polityki, odpowiada tak:  „ - Uważnie obserwuję to, co się wokół dzieje. Na razie nie widzę sensu budowy nowej formacji.”. Przepraszam, ale niech ktoś szarpnie Pana mecenasa za rękaw, żeby się obudził. To jedno zdanie świadczy o tym, na jakim odlocie jest były lider LPR, na jakim odlocie jest cała formacja budowniczych III RP.

 
             Niektórzy się zastanawiali, dlaczego, skąd, po co, taka wolta Adama Michnika wobec endecji, że dostrzegł jej walory, że ona nie była taka antysemicka, jak była jeszcze wczoraj. Jedna noc minęła i już budzi urok naczelnego „Wyborczej”. Spróbuję odpowiedzieć na to pytaniem: A co może dziś jeszcze ciekawego w polityce zaproponować Polakom, szczególnie młodym Polakom, Adam Michnik? Co może dziś zaproponować Aleksander Kwaśniewski? Albo Roman? Giertych oczywiście.... Przyznajmy rację, że pomysłów na jakieś hybrydy im nie brakuje. Endeko – lewacy, tego jeszcze na pewno nie było. Podobnie dzieje się w całej Europie. Lewica, w ostatnim akcie politycznym, podczepiła się pod idee wolnego rynku i wybrała „trzecią drogę”. W sferze obyczajów nie ma już nic do zaproponowania, po prostu nic. Można oczywiście rozważyć małżeństwa mieszane ssak i gad, gad i człowiek, można odlecieć w totalny absurd, ale to pytanie powróci, jeśli ktoś je oczywiście zada: co lewacy mogą jeszcze w Polsce wykombinować, co jeszcze zmajstrują w Europie? Odpowiedź jest banalnie prosta: pozostaje tylko śmierć. Pęd ku nieuchronnej śmierci, po której nic już nie ma, tylko kupa mięsa – jak mawia klasyk Jerzy Urban – jest przerażająca. Stąd ta niewiarygodna wręcz chęć wypełnienia życia doczesnego wszelkimi idiotyzmami. Stąd chęć zapewnienia wszystkim, ale to wszystkim ludziom na tej pięknej planecie, dobrobytu i szczęścia. Tymczasem, prawica jest wbrew temu, co mówią lewackie media w Europie, coraz silniejsza. Nie jest to klasyczna prawica polityczna, tylko prawica wartości, starych i niezniszczalnych, jak się okazuje zasad, wynikających z religii i z naszej ludzkiej natury. Prawdą jest, że udało się nasze społeczeństwo mocno skundlić, zagonić do niewolniczej pracy, zhipermarketyzować. Ale mimo to, zastanówmy się, co wymyślą tym razem lewacy i służby postsowieckie dla Polski na następne dziesięć lat? Kogo tu będą chcieli tym razem wstawić? I jak wreszcie ominą Smoleńsk, skoro już nie da się go ominąć?
 
     Wniosek dla prawicy w Polsce, dla prawicowych blogerów, dziennikarzy, polityków – nasuwa się jeden: zakończyć te puste debaty z lewakami, z Grodzką, Palikotem i Moniką Olejnik w TVN 24. Przecież oni, dzięki temu mają na chleb, a ja nie widzę potrzeby utrzymywania lewaków w Polsce. Prowadzą zazwyczaj pasożytniczy tryb życia, więc przynajmniej ograniczmy im pole działania, bo przecież wolność słowa to rzecz święta. Zakończyć też wypada te mętne rozważania, z kim mamy trzymać w Europie, bo sami to już się podobno nie utrzymamy, bo nas zagryzą. Węgier nie zagryźli. Trzymajmy się ze sobą, powinno wystarczyć. Dziś Europa w niczym nie przypomina tej z wiosny 1939 roku. Póki więc tak jest, przyjmijmy taką strategię dla Polski, żeby tamta okrutna historia się nie powtórzyła. Zamiast salonowych dysput, trzeba postawić tamę wpływom niemieckim i rosyjskim w naszym kraju i rozmontować sieć III RP. Na zawsze, czyli na jakieś trzysta lat. Od czegoś trzeba zacząć, bo jak Roman Giertych..... zacznie budować nową formację, to będzie za późno na cokolwiek. Wszyscy padniemy ze śmiechu.                 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka