Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
551
BLOG

Angole go home!

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 2

 

   Po dwóch dniach EURO 2012, od strony sportowej wiemy już, że najlepiej do tej pory zagrali Rosjanie, najgorzej Polacy. Ale niech duch Kazimierza Górskiego nawiedzi polskich piłkarzy zamiast panienek startujących w konkursie piękności i doprowadzi do klęski Sbornej we wtorkowym meczu. O marszu Rosjan w ogóle szkoda już mówić, bo oto prezydent stolicy Polski, przed resztą mieszkańców Warszawy i gośćmi EURO ukrywa trasę przejścia kibiców zza Buga. Czyli, chcąc nie chcąc, idąc na mecz, ktoś może znaleźć się w zasięgu tej toksycznej grupy, bo właśnie różne toksyczne materiały przewozi się w ścisłej tajemnicy przed opinią publiczną, a konkretnie przed ludźmi wiszącymi z reguły na drzewach. Rzeczywiście, zignorowanie prowokacji, tym razem już polsko – rosyjskiej, czy może raczej walztowato – ruskiej i dokładne dokumentowanie jakichkolwiek, najmniejszych choćby wybryków to jest plan minimum dla nas - kibiców, niezależnych mediów, mieszkańców Warszawy.

 

Jak będzie zadyma, pójdzie pewnie na nasze konto. Może nie w TVN 24, może nie w GW, ale w brytyjskiej, czy w części niemieckiej prasy na pewno. Zawsze znajdzie się jakiś szczegół, by odwrócić bieguny winy. A polskie MSZ, główne media zachowują się jak cielęta, jak niewolnicy. Brytyjskie media (BBC, The Sun) uwijają się jak w ukropie, by zohydzić EURO 2012 swoim widzom i czytelnikom. Aż dziw bierze, że nie protestują organizacje żydowskie w Wielkiej Brytanii, kiedy miejsce ludobójstwa Auschwitz wykorzystuje się do udowodnienia wcześniej postawionej tezy, czyli wszyscy jesteśmy rasistami, zamiast wszyscy jesteśmy gospodarzami. Angol mówiący o historii rasizmu w naszym kraju na tle tego najtragiczniejszego miejsca na ziemi budzi niesmak, ale ci, którzy zadają takie pytania i fałszują obraz Polski, budzą obrzydzenie. Polska, w tej sprawie jest maślana, TVN 24 czy TVP nie kiwnęły palcem na chamskie zaczepki angielskich mediów. No już nie wspominając o solidarności z BBC kogoś kto nazywa siebie redaktorem, czyli Wojciecha Maziarskiego. To jest jakaś paranoja, bo im bardziej włazimy niemal w tyłki choćby piłkarzom Albionu, to z tamtej strony jeszcze więcej ścieku na Polskę, a EURO ma nas przecież wypromować. Nie robimy nic, tylko lejemy łzy. 

 

Dlatego mówię: Angole go home! Nikomu w Polsce nie jesteście do szczęścia potrzebni. Wasze główne zajęcia w Krakowie czy na Monciaku w Sopocie to zaczepianie ludzi na ulicy, chlanie i oddawanie moczu w miejscach publicznych, no i łeb zadarty do góry, jakbyście przyjechali tu z wielkiej łaski i dlatego już na wasz widok wszystkie panienki powinny mdleć i wołać „I love you”. Nie ma co przypatrywać się kłamstwom i manipulacjom BBC. Co innego kibicować Anglikom, lubić ich ligę i piłkę, kochać nawet Londyn, a co innego reagować podobnie jak oni, czyli: pokazać ich takimi, jakimi są naprawdę. Jeden reporter w jeden dzień mógłby zebrać arcyciekawy materiał o wyczynach Angoli w polskich miastach. Tu nie chodzi o rozbudzanie nienawiści czy stosowanie odwetu, a jedynie o to, że na zorganizowaną kampanię nienawiści na Wyspach, trzeba po prostu reagować natychmiast. To polskie agendy odpowiedzialne za promocję naszego kraju powinny zamieszczać płatne ogłoszenia w tych siejących nienawiść do Polski mediach. Co do ich treści, zostawiam to specom od PR. Wystarczyłoby wydrukować brytyjskie statystyki na temat rasizmu i antysemityzmu. Przyprawiają nam gębę od kilku tygodni i nic. Rosji się boją, więc nie nagłośnią filmu z masakrowania stewardów przez rosyjskich kibiców (?). No i za dużo interesów mają z nimi na co dzień.

 

Przestańmy w końcu łasić się do różnych nacji o poklepanie, jacy jesteśmy gościnni, europejscy, jaki mamy pyszny twarożek i jacy nasi kibice są spokojni. Wykonujmy swoja robotę profesjonalnie i nie szczypmy się, kiedy bija nas po naszej, polskiej gębie. Walmy ich tak samo, czasami nawet poniżej pasa. Skoro Angole prowadzą wobec Polski zwykłą kampanię nienawiści, nie bądźmy obojętni. Na główne media w Polsce i MSZ nie ma co liczyć, więc zbierajmy ich wyskoki w Polsce i uogólniajmy, tak jak oni to robią z pełną premedytacją. I publikujmy w sieci, gdziekolwiek. To nie jest odwet, tylko obrona wizerunku własnego państwa.

  

Po kolejnej manifestacji PiS i Solidarnych 2010 dowiemy się, że nacjonalistyczna i faszystowska prawica prowokuje Rosjan Smoleńskiem do bijatyki, a we wtorek dowiemy się, że w związku z obawą o własne życie, wystraszeni i biedni Rosjanie przeszli w tajemnicy przed prawicowymi hordami Kaczyńskiego na stadion, ale  i tak grupa polskich bandziorów zaatakowała  rosyjskie dziewczyny maczetami. Jeszcze tylko brakuje w BBC rosyjskiego kibica na tle Auschwitz: „To ten polski obóz śmierci z faszystowskich polskich rąk wyzwalał mój dziadek Wołodia” Niemożliwe? Na razie to może gruba przesada, ale w końcu świat już wie, że Niemcy wyginęli około 1933 roku i zaczęli się ponownie rodzić dopiero za Adenauera.    

 

P.S. Być może wszczęcie postępowania dyscyplinarnego UEFA przeciwko Rosji za bandyckie zachowanie ich kibiców ostudzi ich bojowe nastroje we wtorek. Trzeba jednak pamiętać, że na ulicach Warszawy za porządek odpowiadają władze stolicy, a nie tak jak na stadionach UEFA.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka