Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
5287
BLOG

TVN 24 da radę Orbanowi

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 66

 

Przyglądam się różnym medialnym manipulacjom i rzadko już coś mnie zaskakuje lub zdenerwuje. A jednak.....

 

Jakiś redaktor od „Świata i Polski” zakończył swój felietonik o Węgrzech komentarzem, że skoro Orban odwraca się od demokracji, gnębi naród, to „może trzeba po prostu odciąć Węgrom dotacje” (z UE w domyśle). Kropka. Nie zdradzę chyba tajemnicy, że całość była jednym, wielkim potępieniem Budapesztu Orbana, można było odnieść wrażenie, że już biegają tam z rolkami papieru toaletowego po ulicach, a komuniści zaliczają „ścieżki zdrowia”. Krótko mówiąc cała Europa pochyla się nad tragedią narodu węgierskiego i chce go ratować przed niemal oprawcą, a dyktatorem to już jak nic. Pół biedy, jeśli troskę o demokrację bratanków wyraża Ryszard Kalisz, znany podziemny drukarz, opozycjonista, no i czołowy polski, lewicowy polityk, który musi w końcu reagować na los węgierskich socjalistów. Niewesoły – to fakt.

 

To ja spróbuję z innej strony. Gaspar Miklos Tamas – węgierski filozof i dziennikarz, zdecydowanie krytyczny wobec polityki Orbana, tak pisze na łamach tygodnika „HVG” o ingerencjach zewnątrz:

 

„...Zachodnia krytyka pod adresem rządu jest raczej słuszna, ale nie jest to głos węgierskiego elektoratu. Ten nie daje i nie może dać zachodnim mocarstwom mandatu do zmiany polityki wewnątrz kraju. Przymuszanie do demokracji niedemokratycznymi środkami stosowanymi z zewnątrz nie znajduje uzasadnienia, a doświadczenie pokazuje też, że nie jest to wcale skuteczne”. (cytuję za presseurop.eu)

 

Pan Redaktor z kanału prawda całą dobę, sam z siebie, jak rewolucjonista, zachęca Jose Barroso, całą Komisję Europejską, żeby odcięła po prostu Węgrom kasę. Niestety, bardzo łatwo wmówić wielu Polakom, że to, co dzieje się nad Dunajem, to rozpad państwa, zamach stanu i gospodarcza masakra. Chcecie PiS, czyli chcecie Węgier Orbana. Zwykły solidaryzm, nie tyle z Orbanem, co z Węgrami, nakazywałby umiar w ocenach, choćby dlatego, że Fidesz ma nadal poparcie większości społeczeństwa. Delegacja Komisji Europejskiej i Międzynarodowy Fundusz Walutowy doskonale wiedzą, że narzuciły Węgrom takie warunki, których nie mogły przyjąć. Forint zanotował dziś najniższy kurs wobec euro w całej historii i ciągnie w dół także naszą walutę, bo jesteśmy w jednym obszarze gospodarczym. Jako duży kraj Unii moglibyśmy pomóc Węgrom, tak, właśnie Węgrom, wydając komunikat, że są demokratycznym krajem, mają demokratycznie przyjętą konstytucję i demokratycznie wybrane władze i Polska oczekuje jedynie, że uda im się szybko wydostać z kryzysu, w jakim się znalazły. Ale gdzież tam? Ani be, ani me. Może jutro? Stracone złudzenia. Litwa wytyka nam prorosyjską politykę, choć sama ma swoje winy wobec polskiej mniejszości, ale jest od nas dużo mniejszym krajem. I pewnie inaczej wyglądałyby rozmowy o polskich szkołach na Litwie, gdyby jej władze czuły, że mają w nas prawdziwego partnera. Do Czech nie może dojechać na pogrzeb ani Prezydent, ani Premier, ani nawet szef MSZ. A Węgry?

A Węgry teraz mogą robić w Polsce za IV RP. Luz i komfort, wystarczy włączyć 24h prawdy. Rośniemy. Jak chol**a. Chyba przyjmą nas jednak do G-8.              

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka